Panie starosto na samym początku chciałam Panu pogratulować wyboru.
Dziękuję serdecznie.
Musi Pan przyznać, że do tej pory jakoś niespecjalnie dbał Pan o to, żeby być widocznym na świeczniku. Doskonale znają Pana na pewno mieszkańcy Gorenic, ale pozostali być może trochę mniej. I stąd moje pierwsze pytanie. Co robił Jerzy Kwaśniewski zanim został starostą?
Z tym, że nie wszyscy mnie znają, to może nie do końca, bo byłem przez dwie kadencje radnym. To jest już moja trzecia kadencja. Poprzednio pracowałem w firmie Budostal 2 Kraków, gdzie pracowałem 30 lat. W przyszłym roku będę obchodził 40 lat pracy, więc będzie jubileusz. Byłem tam kierownikiem zespołu do spraw logistyki. Poza tym jest też moja działalność samorządowa, czyli społeczna, na rzecz swojej co prawda miejscowości, ale nie tylko, bo przecież droga, która prowadzi do Krzeszowic, z której korzystają wszyscy mieszkańcy powiatu olkuskiego, służy całemu powiatowi.
Nowego przywódcę zawsze pyta się o wizję. Jaki Pan ma pomysł na najbliższe cztery lata i czy będzie to kontynuacja polityki byłego starosty Leszka Konarskiego, czy być może będą jakieś zmiany?
Trudno mówić dzisiaj o wizji, nie znając jeszcze budżetu, nad którym pracujemy, a był przygotowany przez mojego poprzednika. Trudno mówić o wizji, jeśli się nie wie, jakie będą środki pomocowe. Powiat nie jest w stanie sprostać inwestycjom sam, tylko musi mieć pomoc z gmin, a tu również burmistrzowie i wójtowie muszą się oprzeć na swoim budżecie. Co do kontynuacji, nie jestem sterowany przez pana Konarskiego. Jestem osobą samodzielną i to co mój poprzednik robił dobrze, to będę kontynuował, natomiast będę miał swoje pomysły, nowe.
Musi Pan przyznać, że koalicja, jaka utworzyła się w powiecie, jest dosyć ciekawa. Zastanawiające jest to, czy będzie to sprzyjało dyskusji, czy może przypadkiem wyraźna różnica zdań w konkretnych kwestiach nie będzie przeszkadzała w pracy.
Z koalicjantem czy poszczególnymi radnymi, którzy zasiadają w radzie, a nie są w koalicji, mam taką nadzieję i napawa to taką nadzieją, bo wszyscy radni głosowali za moją kandydaturą. Mam nadzieje, że będzie współpraca i uda mi się ją stworzyć.
Starosta to również mediator i pośrednik między różnymi organizacjami i strukturami w powiecie. Na pewno konieczna będzie dobra współpraca z burmistrzami i wójtami. Akurat złożyło się tak, że żaden z nich nie startował z tego samego komitetu wyborczego co Pan. Czy ma to jakiekolwiek znaczenie?
Dla mnie żadnego. Pragnę podkreślić, że do tej pory nie należałem do żadnej partii politycznej. Tu jest samorząd i myślę, że w samorządzie gminnym i powiatowym nie powinno być miejsca na dyskusje partyjne. Powinniśmy się merytorycznie skupić na pracy dla tego powiatu, a nie dla swoich liderów partyjnych. A co do współpracy z tymi, którzy są związani z poszczególnymi ugrupowaniami partyjnymi – ja tych ludzi znam, pracowałem z nimi w poprzednich radach, a dzisiaj są burmistrzami i wójtami. Deklarowali mi, że będziemy współpracować.
Docierają do nas również sygnały, że atmosfera w Starostwie nie do końca sprzyja spokojnej pracy. Pan jako starosta jest również niejako szefem tego urzędu. Chciałam zapytać, czego pracownicy mogą się spodziewać po swoim nowym szefie. Czy ma Pan w planach podwyżki dla pracowników? Jak wiemy, Pan na dobry początek sam zrezygnował z części swojego wynagrodzenia.
Na pewno, jeżeli tak jest, że ta atmosfera nie jest idealna, to będę dążył do tego, żeby była diametralna poprawa. O staroście i o urzędzie decydują pracownicy. To oni spędzają tutaj więcej niż jedną trzecią swojego życia i jak przychodzą do pracy, to powinni czuć się swobodnie, a nie z obawą, że ktoś ich tam będzie piętnował o byle co. Oni też muszą mieć jakąś swoją inwencję. To jest potrzebne również dla dyrektorów, żeby nie zaprzątali sobie błahymi sprawami głowy. Będę rozmawiał z poszczególnymi dyrektorami wydziałów, a potem jednostek organizacyjnych. Będę chciał wiedzieć, czego dyrektorzy ode mnie oczekują i co należałoby zmienić, również powiem im swoje sugestie, co mi się nie podoba i co chciałbym zmienić już w niedalekiej przyszłości. Bo to jest taki mechanizm, który ma się zazębiać. Jeden z drugim ma współpracować, a nie przeszkadzać sobie nawzajem. I myślę, że ta poprawa będzie.
Zmiana władzy to też najczęściej rotacja stołków. Czy szykują się jakieś bardzo konkretne zmiany?
Tu nie będzie jakiś wielkich zmian. Oczywiście postaram się prześledzić zatrudnienie w każdym dziale. Wiem, że pracownicy mało zarabiają, ale chcąc, żeby była poprawa, to na przykładzie firmy, w której kiedyś pracowałem, my musimy ją sobie sami wypracować. Fundusz płac, jaki jest, wiemy. Płace są małe. Natomiast co do ilości zatrudnionych, to bym miał tutaj wątpliwości. Fundusz płac jest bardzo dużym obciążeniem dla starostwa, dlatego należy się spodziewać, że będzie jakieś przewietrzenie. Nie w sensie jakiś dużych zwolnień, ale osoby, które na przykład mają oczekiwaną i zasłużoną emeryturę, będą mogły sobie odpocząć.
Mieszkańcy oceniają swoje władze wcale nie przez pryzmat tego, jak prezentują się na oficjalnych uroczystościach, ale przede wszystkim przez pryzmat bardzo konkretnych inwestycji. Czy może Pan już w tym momencie powiedzieć, jakie inwestycje czekają nas w najbliższym czasie.
Tak jak już powiedziałem, trudno składać deklaracje dzisiaj. My musimy zakończyć te inwestycje, które mamy z lat ubiegłych, czyli mówimy o „zedertmance” i „bydlince”. Są to trudne jeszcze tematy. Ale myślę, że będą jakiekolwiek okazje marszałka czy wojewody w ramach jakiejkolwiek unijnej pomocy, to będziemy chcieli z nich skorzystać. Zadłużenie powiatu nie jest bardzo duże. Inne powiaty mają dużo większe zadłużenie z tego tytułu, że wykorzystywali środki pomocowe. Mówię tu o schetynówkach i innych. Powiat olkuski nie do końca to wykorzystał. I tutaj chcę nadmienić, że chcę poprawić sytuację w zamówieniach publicznych, żebyśmy mogli więcej tych środków otrzymywać.
Bardzo serdecznie dziękuję Panu za rozmowę.
Ja również dziękuję bardzo serdecznie.

Nowy starosta bardzo wziął sobie do serca powiedzenie, że przykład idzie z góry. Wyboru na ten urząd nie spodziewał się. Chce prowadzić politykę dialogu i jak najszybciej poprawić wizerunek Starostwa. Pojawi się kilka autorskich pomysłów, a pracownicy mogą liczyć na podwyżki. Mówi, że zrobi wszystko, żeby Starostwo kojarzyło się wszystkim dobrze, a mieszkańcy oceniali go przez pryzmat udanych inwestycji. O konkretach na razie nie chce mówić, bo twierdzi, że najpierw musi dokładnie przyjrzeć się zastanej sytuacji. Ze starostą powiatu olkuskiego – Jerzym Kwaśniewskim – rozmawia Emilia Kotnis-Górka.

EKG: Panie starosto, na samym początku chciałam Panu pogratulować.

JK: Dziękuję serdecznie.

Musi Pan przyznać, że do tej pory nieszczególnie dbał Pan o to, żeby zaznaczać swoją obecność w opinii publicznej. Doskonale znają Pana na pewno mieszkańcy Gorenic, ale pozostali być może trochę mniej. I stąd moje pierwsze pytanie. Co robił Jerzy Kwaśniewski zanim został starostą?

Nie jest tak do końca prawdą, że nie wszyscy mnie znają. Byłem przez dwie kadencje radnym, a to jest już moja trzecia kadencja. Poprzednio, 30 lat,  pracowałem w firmie Budostal 2 Kraków. W przyszłym roku będę obchodził jubileusz 40-lecia pracy. W tej firmie byłem kierownikiem zespołu do spraw logistyki. Poza tym działałem samorządowo i społecznie, na rzecz swojej miejscowości. Ale nie tylko, bo przecież droga, która prowadzi do Krzeszowic, służy całemu powiatowi. 

Nowego przywódcę zawsze pyta się o wizję. Jaki Pan ma pomysł na najbliższe cztery lata i czy będzie to kontynuacja polityki byłego starosty Leszka Konarskiego, czy być może będą jakieś zmiany?

Trudno mówić o wizji, nie znając jeszcze budżetu, nad którym pracujemy, a który był przygotowany przez mojego poprzednika. Trudno mówić o wizji, jeśli się nie wie, jakie będą środki pomocowe. Powiat nie jest w stanie sprostać inwestycjom sam. Musi mieć pomoc z gmin, a burmistrzowie i wójtowie również muszą się oprzeć najpierw na swoim budżecie. Co do kontynuacji, to nie jestem sterowany przez pana Konarskiego. Jestem osobą samodzielną i to, co mój poprzednik robił dobrze, będę kontynuował. Natomiast będę miał też swoje nowe pomysły.

Musi Pan przyznać, że koalicja, jaka utworzyła się w powiecie, jest dosyć ciekawa. Zastanawiające jest to, czy będzie to sprzyjało dyskusji, i czy przypadkiem wyraźna różnica zdań w konkretnych kwestiach nie będzie przeszkadzała w pracy.

Myślę, że z koalicjantem i poszczególnymi radnymi, którzy zasiadają w Radzie, a nie są w koalicji, współpraca będzie układała się dobrze. Napawa to taką nadzieją, bo wszyscy radni głosowali za moją kandydaturą. Mam nadzieję, że będzie współpraca i uda mi się ją stworzyć.

Starosta to również mediator i pośrednik między różnymi organizacjami i strukturami w powiecie. Na pewno konieczna będzie dobra współpraca z burmistrzami i wójtami. Akurat złożyło się tak, że żaden z nich nie startował z tego samego komitetu wyborczego co Pan. Czy ma to jakiekolwiek znaczenie?

Dla mnie żadnego. Pragnę podkreślić, że w życiu nie należałem do żadnej partii politycznej. Tu jest samorząd i myślę, że w samorządzie gminnym i powiatowym nie powinno być miejsca na dyskusje partyjne. Powinniśmy się merytorycznie skupić na pracy dla tego powiatu, a nie dla swoich liderów partyjnych. A co do współpracy z tymi, którzy są związani z poszczególnymi ugrupowaniami partyjnymi – ja tych ludzi znam, pracowałem z nimi w poprzednich Radach, a dzisiaj są burmistrzami i wójtami. Deklarowali mi, że będziemy współpracować.

Docierają do nas również sygnały, że atmosfera w Starostwie nie do końca sprzyja spokojnej pracy. Pan jako starosta jest również niejako szefem tego urzędu. Chciałam zapytać, czego pracownicy mogą się spodziewać po swoim nowym szefie. Czy ma Pan w planach podwyżki dla pracowników? Jak wiemy, Pan na dobry początek sam zrezygnował z części swojego wynagrodzenia.  

Jeżeli tak jest, że ta atmosfera nie jest idealna, to na pewno będę dążył do tego, żeby była diametralna poprawa. O staroście i o urzędzie decydują pracownicy. To oni spędzają tutaj więcej niż jedną trzecią swojego życia i jak przychodzą do pracy, to powinni czuć się swobodnie i nie mieć obawy, że ktoś ich będzie piętnował o byle co. Oni też muszą mieć jakąś swoją inwencję. To jest potrzebne również dla dyrektorów, żeby nie zaprzątali sobie błahymi sprawami głowy. Będę rozmawiał z poszczególnymi dyrektorami wydziałów, a potem jednostek organizacyjnych. Będę chciał wiedzieć, czego dyrektorzy ode mnie oczekują i co należałoby zmienić. Również zapoznam ich ze swoimi sugestiami, co mi się nie podoba i co chciałbym zmienić już w niedalekiej przyszłości. Bo to jest taki mechanizm, który ma się zazębiać. Jeden z drugim ma współpracować, a nie przeszkadzać sobie nawzajem. I myślę, że dzięki temu ta poprawa będzie.

Zmiana władzy to rotacja na stanowiskach. Czy szykują się jakieś bardzo konkretne zmiany?

Tu nie będzie jakiś wielkich zmian. Oczywiście, postaram się prześledzić zatrudnienie w każdym dziale. Wiem, że pracownicy mało zarabiają. Na przykładzie firmy, w której kiedyś pracowałem, mogę powiedzieć, że jeśli chcemy poprawy, to musimy ją sobie sami wypracować. Jaki jest fundusz płac, to wiemy. Płace są małe. Natomiast co do ilości zatrudnionych, to bym miał tutaj wątpliwości. Fundusz płac jest bardzo dużym obciążeniem dla starostwa, dlatego należy się spodziewać, że będzie jakieś przewietrzenie. Nie w sensie jakiś dużych zwolnień, ale osoby, które na przykład mają oczekiwaną i zasłużoną emeryturę, będą mogły sobie odpocząć. 

Mieszkańcy oceniają swoje władze wcale nie przez pryzmat tego, jak prezentują się na oficjalnych uroczystościach, ale przede wszystkim przez pryzmat bardzo konkretnych inwestycji. Czy może Pan już w tym momencie powiedzieć, jakie inwestycje czekają nas w najbliższym czasie?

Tak jak już powiedziałem, trudno składać deklaracje dzisiaj. My musimy zakończyć te inwestycje, które mamy z lat ubiegłych, czyli mówimy o „zedermance” i „bydlince”. Są to trudne jeszcze tematy. Ale myślę, że jeśli będą jakiekolwiek okazje do skorzystania ze wsparcia marszałka czy wojewody w ramach jakiejkolwiek unijnej pomocy, to będziemy chcieli z nich skorzystać. Zadłużenie powiatu nie jest bardzo duże. Inne powiaty mają dużo większe zadłużenie z tego tytułu, że wykorzystywały środki pomocowe. Mówię tu przede wszystkim o” schetynówkach”, ale też o innych środkach. Powiat olkuski nie do końca je wykorzystał. I tutaj nadmienię, że chcę poprawić sytuację w zamówieniach publicznych, żebyśmy mogli więcej tych środków otrzymywać. 

Bardzo serdecznie dziękuję Panu za rozmowę.

Ja również dziękuję bardzo serdecznie.           

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
29 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Zofia 44
Zofia 44
13 lat temu

Panie Starosto a co z najmądrzejszą panią w starostwie czy zaczęła już spłacać 15 kawałków ?No w razie czego Pan od „nożyczek ” jej powinien spłacić wszystkie długi za kampanię wyborczą 😛

geodeta
geodeta
13 lat temu

Dajcie chłopu rok czasu moim zdaniem tyle trzeba poczekac aby móć wydawac jakies sądy.

ps
ps
13 lat temu

muślący niezalezny bzdury wypisujecie. Kązdy wie że budżet na rok 2011 przygotowuje stary starosta tak jest wszędzie o od rządu do gminy. mozna w trakcie robić przesuniecia i o tym mówi chyba nowy starosta. A czy okaże sie kontunuatorem to się okaże w trakcie jego zarządzania. Ale każdy widzi że polityki prowadzonej przez Konarskiego Klichową Górnickiego nie da się kontynuować bo jest zła. Zmiany są konieczne.

niezależny
niezależny
13 lat temu

jeżeli nowy starosta nie ma swojej wizji, tylko czeka aż zobaczy co mu przygotował poprzednik to jest to przerażające,że tacy ludzie prą do władzy. Ale cóż ma biedny robić .Budostal pada, więc zaopatrzeniowca już nie potrzebują. Stare powiedzenie znowu aktualne :Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera.

myślący
myślący
13 lat temu

Starosta nie potrzebuje dużo czasu, starosta raczej doskonale zna „ten syf”… wszak, jak sam mówi radnym powiatowym był dwie kadencje, a że jest kontynuatorem poprzedniego starosty wszyscy wiedzą.

ps
ps
13 lat temu

Nie wiem czy ty nie Górnicki się nazywasz ale starosta został powołany 1 grudnia trzeba miec czas aby zapoznac sie z tym syfem co zostawili poprzednicy a żeby to posprzatąc to o wiele więcej czasu. Panie Kwaśniewski powodzenia bo jest co naprawiać.

jurek
jurek
13 lat temu

[quote name=”szczerze szczery”]
1) bardzo przyjemna rozmowa dwójki ludzi, który prowadzą ją z niewymuszoną uprzejmością i otwartością
2) starosty niz znalem, ale ma mój kredyt zaufania. Wydał mi się bardzo sympatyczny
3) Wspólnotowcy strzelili sobie gola tymi chamskimi komentarzami[/quote]

Niestety, poza sympatią pan Starosta nie przekazał niczego.

Żadnego programu, pomysłu na siebie i na powiat. Żadnej analizy: jakie szanse, jakie zagrożenia.

A opowiadanie, że Jego program wyłoni się z przygotowanego przez Konarskiego budżetu na 2011 to już totalna groteska.

Też mam wrażenie, że nawet swoi-Wspólnotowcy nie bardzo Mu pomagają i traktują jako rozwiązanie tymczasowe.

Nie dziwi więc bardzo brak programu u pana Starosty, bo może się biedaczyna nie spodziewał, że każą mu być Starostą.

Tymczasem…. Szkoda Polski!

józev
józev
13 lat temu

To trzebe miec osobowosc, zeby przycmic staroste! Jest pani celebrytka. Mozna nie znac Kwasniewskiego, ale nie mozna nie znac Kotnis-Górki 🙂 Pozdrowienia pani redaktor i winszuje! A wyjsc z podziwu nie moge!

geodeta
geodeta
13 lat temu

Panie starosto a moze by tak na stronie starostwa mozna było zamieszczac komentarze, zdawac Panu pytania. co Pan na to

prac ZOZ
prac ZOZ
13 lat temu

idioci
zajmijcie sie wypowiedziami Starosty, jego programem i pytaniami np: czy nie jest przedłużeniem Konarskiego, czy Klichowa zwróciła 15 tys. zł, czy dalej 100 tys. bedzie płynać do Szczecina na doradztwo, czy oszczędność na lekach (czyim kosztem) 2009 – 2,5 mln, 2010 – 1,2 mln dalej bedzie tolerowana, inwestycjami (na kredyt) na ZOZ Olkusz w 2008-2009 które ma spłacać POwiat Olkuski a nie Nowy Szpital, itd. – to tylko część pytań istotnych a nie czy dziennikarka jest postlewicowa, czy postsolidarnosciowa. czy ktoś kocha Orkisza czy nie. Ktoś chce zmienic kierunek dyskusji. Pan Starosta powinien mieć kilka trudnych pytań i musi na nie odpowiedzieć KONKRETNIE.

niezależny
niezależny
13 lat temu

„Antek Macierewicz”]Niestety muszę Was zmartwić… Jestem w posiadaniu informacji, że Emilia Kotnis w latach 1988- 89 aktywnie uczestniczyła jako tajny współpracownik Przedszkola nr 3 w Olkuszu w obradach Okrągłego Stołu. Jest współautorką porozumienia, które doprowadziło do grabieży majątku Polski i uwłaszczenia się partyjnej nomenklatury. Są zeznania świadków, iż podszywała się pod jedno z dzieci czołowego przedstawiciela strony solidarnościowej i przemycała do Pałacu Namiestnikowskiego w Warszawie tajne dokumenty. Wiem, że materiały dotyczące TW Kotuś zostały w latach 1989- 90 zniszczone przez służby podległe gen. Czesławowi Kiszczakowi. Teraz, już jako Emila Kotnis- Górka, opanowała lokalne i regionalne media. Czas, aby wszyscy poznali prawdę’

NIEPRAWDA. Materiały z lat 1989 – 90 ma w piwnicy ostatni I sekretarz PZPR Jan Orkisz.

Antek Macierewicz
Antek Macierewicz
13 lat temu

Niestety muszę Was zmartwić… Jestem w posiadaniu informacji, że Emilia Kotnis w latach 1988- 89 aktywnie uczestniczyła jako tajny współpracownik Przedszkola nr 3 w Olkuszu w obradach Okrągłego Stołu. Jest współautorką porozumienia, które doprowadziło do grabieży majątku Polski i uwłaszczenia się partyjnej nomenklatury. Są zeznania świadków, iż podszywała się pod jedno z dzieci czołowego przedstawiciela strony solidarnościowej i przemycała do Pałacu Namiestnikowskiego w Warszawie tajne dokumenty. Wiem, że materiały dotyczące TW Kotuś zostały w latach 1989- 90 zniszczone przez służby podległe gen. Czesławowi Kiszczakowi. Teraz, już jako Emila Kotnis- Górka, opanowała lokalne i regionalne media. Czas, aby wszyscy poznali prawdę!

szczerze szczery
szczerze szczery
13 lat temu

Brawo mistrzyni ciętej riposty!!!!!

emilia
emilia
13 lat temu

Witam serdecznie,
z niemałym zaskoczeniem przyjmuję do wiadomości, że nie żadna tam za mnie dziennikarka tylko zwykła postkomunistka, która nie śpi po nocach i mobilizuje rodzinę, żeby szybko reagowała na każdy komentarz rzucający choćby cień podejrzenia, że tak właśnie jest 🙂 W wolnych chwilach doskonalę swoje techniki manipulatorskie, a jest się od kogo uczyć. Zostałam zdemaskowana i teraz to już mnie do żadnej partii nie zaproszą z otwartymi rękoma, więc pozostaje mi robić to co do tej pory 🙂 Za doping szczerze dziękuję 🙂

Wszystkim zależnym i niezależnym, z prawa i z lewa, postkomunistom i ultraprawicowcom życzę spokojnej i miłej soboty 🙂

niezależny
niezależny
13 lat temu

„bucek”
Starosto!
Z POSTKOMUNISTKĄ z „Przeglądu” nie wypada rozmawiać. Manipulatorka w rękach tow. Orkisza postanowiła włączyć się do układania powiatowej władzy. Zdeprecjonowała osiągnięcia Konarskiego i Klichowej, ośmieszyła Olkusz w Polsce. Mimo to nic nie wskórała. Jest zbyt głupia, aby osiągnąć polityczne cele, bowiem powiatem nadal rządzi „Przymierze”.
Brawa! Szmaciarze nadal w odwrocie

Pani Emilio.
Moje najszczersze gratulacje. Wreszcie mamy niezależnego dziennikarza. Prasa w demokratycznym kraju ma do spełnienia bardzo wazną rolę. Gdyby Pani była wcześniej dziennikarzem nie dochodziło by do takiego rozpasania starosty i pani sekretarz. Tak trzymać . Powadzenia. Pozdrawiam panią bardzo serdecznie.

szczerze szczery
szczerze szczery
13 lat temu

Przeczytalem wszystkie wpisy tutaj i obejrzalem ten wywiad, bo intrygowalo mnie, jak wygladala ta rozmowa, skoro przedstawiciele Wspólnoty zamiast skupić sie na swoim staroscie, skupili sie na dziennikarce (fenomen!). I stwierdzam:
1) bardzo przyjemna rozmowa dwójki ludzi, który prowadzą ją z niewymuszoną uprzejmością i otwartością
2) starosty niz znalem, ale ma mój kredyt zaufania. Wydał mi się bardzo sympatyczny
3) Wspólnotowcy strzelili sobie gola tymi chamskimi komentarzami

Piotrek Nogieć
Piotrek Nogieć
13 lat temu

[quote name=”życzliwy”]hehehe, widzę że p. Emilia zmobilizowała rodzinkę ;)[/quote]

Och panienko, aleś ty ciemna. Najwyraźniej ci zazdrość i masz kompleksy. Przecież ty nawet nie czytasz tych tekstów tylko walisz te swoje popieprzone komentarze jak z automatu. Wyluzuj, weź do ręki wiadereczko i idź lepić babki… ZE ŚNIEGU! 😮

geodeta
geodeta
13 lat temu

Jak macie takie głupoty wypisywac to sobie dajcie spokój. Normalny wywiad rzeczowe pytania i odpowiedzi. A moze wy forumowicze macie jakieś pomysły na poprawe pracy w starostwie rzucajcie pomysłami co zmienić nowy starosta nowe nadzieje. Zamiast narzekać pisac co wam się nie podoba.

życzliwy
życzliwy
13 lat temu

hehehe, widzę że p. Emilia zmobilizowała rodzinkę 😉

obronca dziennikarki
obronca dziennikarki
13 lat temu

Z ust mi to wyjales. Tu sie z toba zgodze. Dorzuce tez cos od siebie:
FORUMOWICZE SERDECZNIE WITAJA SZANOWNE WŁADZE i na wstępie wypraszaja sobie obrazanie naszej dziennikarki! Dziennikarka jest nasza przyjaciolka a nie przyjaciolka władzy! Robi swoje, za co jestesmy jej wdzieczni! Wasza krytyka jest najwiekszym dla niej komplementem. Dala Wam niezle popalic i osobiscie bede ja dopingowal, zeby absolutnie sie takim szczekaniem nie przejmowala! A ze pilnuje przedstawicieli wszystkich ugrupowan bez wyjatku, ma moj ogromny szacunek i dlug wdziecznosci. A dziennikarka o kotrej mowa ma potraktowac ten wpis jako docenienie ostatnich miesiecy pracy dla NAS MIESZKAŃCOW a nie władzy! Patrz na rece dalej i zadawaj niewygodne pytania. Bo jak nie ty to kto je zada w naszym imieniu! POZDRAWIAM

Piotrek Nogieć
Piotrek Nogieć
13 lat temu

Ja tam zauważam, że te komentarze to są wypociny jakiejś nawiedzonej zazdrośnicy z kompleksami. Pojawiają się co jakiś czas, ale przecież nikt na nie nie zwraca uwagi.

Z drugiej strony zawód dziennikarza to bardzo trudny zawód, i dziennikarz musi być bardzo odporny na komentarze różnych „oszołomów”, czego Pani Emilii życzę 😉 .

Najlepiej po prostu robić swoje i niczym się nie przejmować, jako i ja, Koneser z niedzielnego Hipermarketu, się nie przejmuję. RÓBMY SWOJE, a Karawana niech jedzie dalej. A jak Karawana jedzie, to i PSY ujadają, nie dziwi nic.

optymista
optymista
13 lat temu

Hehehe ludzie co wy tutaj wypisujecie? Pseudokomunistka?
Manipulatorka? Ile trzeba mieć tupetu, zeby takie rzeczy wypisywac? To jest bardzo dobra dziennikarka i przede wszystkim bardzo odwazna. Jak widac w tym grajdole trzeba miec ogromna odwage, zeby sie nie bac dowalac pisiorom, peowcom, wspolnmotowcom i kazdemu komu sie nalezy! Redaktorko – absolutnie sie nie przejmowac tym co tu pisza. Na szczescie nie wszyscy tak mysla 🙂

nieco wtajemniczony
nieco wtajemniczony
13 lat temu

a propos bucka, starostów i redaktorów… panie starosto, może i faktycznie nie bardzo wypada udzielać pierwszego wywiadu dziennikarce, która zdecydowanie pogrążyła pryncypała… a czy z tymi panelami to prawda? szkoda byłoby parkietu…

Piotr
Piotr
13 lat temu

Te „wieśniaki” miały drugą frekwencję w gminie w pierwszej turze i piątą w drugiej turze wyborów więc są bardziej oświeceni od tych mieszczuchów. Poza tym wypominanie wiejskiego pochodzenia tylko świadczy o małostkowości zadającego pytanie.

Czy gdyby starostą został ktoś z olkuskiego miejskiego rejonu to czy byłoby zadane pytanie a co Pan w ogóle robił, nie jest Pan w ogóle znany na terenach wiejskich?

życzliwy
życzliwy
13 lat temu

@Bucek

Racja, p. Emilia kiedyś jeszcze siliła się na manipulacje (co prawda na poziomie prowincjonalnego dziennikarza). Nie przyniosły spodziewanych rezultatów więc dziś co najwyżej nielubianym politykom wypomina wiejskie pochodzenie.

pesymista
pesymista
13 lat temu

Pan Starosta podjął pierwszą strategiczną decyzję.
W swoim gabinecie zerwał parkiet a ułożył panele.
Zle zaczyna pan starosta.
Najczęściej szef zaczynający od remontu własnego gabinetu długo w nim nie popracuje.

bucek
bucek
13 lat temu

Starosto!
Z POSTKOMUNISTKĄ z „Przeglądu” nie wypada rozmawiać. Manipulatorka w rękach tow. Orkisza postanowiła włączyć się do układania powiatowej władzy. Zdeprecjonowała osiągnięcia Konarskiego i Klichowej, ośmieszyła Olkusz w Polsce. Mimo to nic nie wskórała. Jest zbyt głupia, aby osiągnąć polityczne cele, bowiem powiatem nadal rządzi „Przymierze”.
Brawa! sz…….nadal w odwrocie!

były samorzadowiec
były samorzadowiec
13 lat temu

ktos sprywatyzował ZOZ Olkusz, ciekawe kto i co Pan na to. Prywatyzacja budzi niezdrowe emocje i domniemywania.

geodeta
geodeta
13 lat temu

Panie starosto proszę się przyjżeć sytuacji w wydziale geodezji dyrektorem jes pani Madej a jej mąz prowadzi firme geodezyjna 30 m. od starostwa. Czy to jest uczciwe w stosunku do innych geodetów moim zdaniem ten pan jest w uprzywilejowanej sytuacji w stosunku do nas innych geodetów