4

Wielokrotnie słyszałem o zapotrzebowaniu na krótką, ale w miarę wnikliwą historię Olkusza. Sam bardzo lubię kalendaria, bo można w nich szybko odnaleźć interesujący fakt. Tak więc dziś pierwsza część kalendarium dziejów Olkusza, które zaczynam skromnie licząc 4,5 tysiąca lat temu…

4,5 tys. lat temu. W 1998 r. na Mazańcu (dzielnica Olkusza) znaleziono krzemienną siekierkę sprzed ok. 4,5 tys. lat. Także sprzed 4,5 tys. lat pochodzi kamienny toporek (od siekierki różni się otworem), który wedle archeologów wytworzyli koczownicy reprezentujący plemiona kultury ceramiki sznurowej. Podobnych siekierek i toporów jest jeszcze kilka w zbiorach Muzeum Regionalnego PTTK w Olkuszu, ale podarowane przez przypadkowych odkrywców pozbawione są niestety kontekstu historycznego.

 

1

Koralik szklany Celtów, fot. allegro

 700 r. p.n.e. W wydanej w 1936 r. monografii „Ziemia Olkuska w przeszłości” Marian Kantor-Mirski pisał: „Wiemy, że pierwsza nazwa miasta, z którą się spotykamy w naszych dziejach brzmi Elkusz. Nic łatwiejszego, jak nazwę tę wyprowadzić z języka fenickiego. Wszak fenicki wyraz „el” to po polski pan, bóg, – „kusz” to znów po polsku kuć, krajać, krajać, stąd Olkusz to miejsce pana, który kuje. Są i tacy, którzy w starożytnym Karrodium chcą widzieć nasz Olkusz. I ta nazwa wywodzi się z języka fenickiego, bo „kare” to polskie kopać, zaś „kor” to po polsku piec do topienia, wreszcie „adun” to po polsku panujący, a więc Karadum znaczy po polsku kopalnia: przetapialnia królewska”. W innym miejscu podaje on, że z fenickiego wywodzić się musi nazwa hałd (fen. hald – ziemia kruszcowa) i Krakowa (fen. krak ma znaczyć zamek). Dodaje przy tym dość karkołomnie, że „ gdybyśmy powyższe wywody lingwistyczne mogli udowodnić dokumentami, to mielibyśmy pewność, że początki Olkusza sięgają co najmniej 700 r. przed Chrystusem”. Inna jego nie poparta dowodami teza zakłada, że szlak bursztynowy do Zatoki Kurońskiej miał odgałęzienie na wschód, w kierunku Krakowa, Sławkowa i Olkusza.

IV w. p.n.e. W 1990 r., archeolodzy na stanowisku znajdującym się na stoku wzgórz graniczących od wschodu z Witeradowem znaleźli ślady słupów dwóch obiektów mieszkalnych oraz sporo ceramiki lepionej ręcznie oraz siwej toczonej na kole garncarskim. Znaleziono też dwa fragmenty brzuśców lateńskich (czyli celtyckich), naczyń grafitowych, zapinkę żelazną, paciorek z niebieskiego szkła oraz bursztynową zawieszkę; znaleziska wskazują na Celtów, których pierwsza faza osadnictwa w Małopolsce datowana jest na IV w. p.n.e., a druga na III – II w. p.n.e.

2

Prawosławna ikona z XVIII wieku przedstawiająca proroka Nahuma

V – VI w. n. e. – Przed około dwudziestu laty w olkuskich ogródków działkowych „Malwa” jeden z działkowców wykopał artefakt przypominający grot włóczni. Po wnikliwych badaniach okazało się, że to broń plemienna Longobardów, z czasów wielkich wędrówek plemion germańskich (V-VI wiek n.e.). W Europie znany jest jeszcze jeden tego typu grot, który odkryto w Danii. Pozostaje zagadką skąd broń wzięła na naszym terenie. Włócznia wykopana w rabatkach została podarowana przez działkowicza Muzeum Regionalnemu PTTK; po renowacji zabytek wzbogacił kolekcję tej placówki.

XI w. – Pierwsze udokumentowane w źródłach informacje o Olkuszu pochodzą z XI wieku i znajdują się w komentarzu do Biblii, który napisał Rabbi Szlomo Ben Ischag zwany Rashi (żył w latach 1040-1105, studiował w Wormuncji i Moguncji, po powrocie do rodzinnego Troyes w Szampanii założył tam szkołę talmudyczną). Rashi wyjaśniał młodym żydom z Francji i Niemiec występujące w Torze (czyli pierwszych pięciu księgach Starego testamentu) pojęcia i nazwy geograficzne. W części dotyczącej Księgi Proroka Nahuma, której pierwsze zdanie brzmi: „Wyrok na Niniwę. Księga widzenia Nahuma z Elkosz” (Na I,1) pisał: „HA-‘ELQOSI – jest to miasto w państwie B’LWWNJ’H, które należy do ziemi Izraela, choć leży poza granicami ziemi Izraela. I wiedz, że są tam rudy złota, srebra i że w pobliżu niego znajduje się sól, ponieważ Morze Solne [Martwe] bliskie ziemi Izraela dochodzi do tego miejsca. Jest to państwo, w którym rządzi król syn króla, a który wywodzi się z nasienia Judy”. Część historyków opierając się na opiniach językoznawców przychyla się do teorii, że w tekście mowa jest właśnie o Olkuszu (Elkosz, HA-ELQOSI), a pod nazwą BLWWNJH ma się kryć najstarsza zapisana nazwa naszego kraju (czyli Polonia). W takim kontekście zastanawiające jest też to „nasienie Judy” mające rządzić w Olkuszu.

3

Najstarsza pieczęć miejska XIV wiek

1184 – Od dawna z tą datą wiązać się miały początki parafii w Olkuszu (na Starym Olkuszu). Jednak informacja w Liber beneficiorum Jana Długosza, że właśnie w tym roku dochodami z niej został uposażony kantor kolegiaty św. Floriana na przedmieściu Krakowa, spisana została trzy wieku później, to jeszcze jest nieprecyzyjna i wcale nie przesądza, że parafia już wtedy istniała.

1241 – Jedna z hipotez zakłada, że Stary Olkusz został opuszczony i miasto przeniesione zostało na inne miejsce (ok. 2,5 km na wschód) z winy najazdu Tatarów i zniszczenia przez nich wcześniejszej osady, gdzie dziś znajduje się grodzisko i pozostałości późniejszego kościoła św. Jana. Wedle innych hipotez Olkusz został przeniesiony, bo wyczerpały się miejscowe złoża rud galeny, lub ewakuowano się, bo miejsce było zasypywane przez piaski.

1257 i 1262 – Książę sandomierski i krakowski, Bolesław Wstydliwy, nadał przywilej klasztorowi klarysek w Zawichoście, w ramach którego zobowiązywał się wypłacać im co roku 2 grzywny złota (),4 kg) ze swych dochodów z „ołowiu olkuskiego”. Nie zachował się dokument nadania Olkuszowi praw miejskich, choć przypuszcza się, że mógł za tym stać wspomniany książę Bolesław Wstydliwy, który przeprowadził wiele podobnych lokacji, w tym m.in. górniczej Bochni, a w okolicy Olkusza założył wioskę od jego imienia zwaną Bolesławiem. Wiemy też, że miasto było lokowane na prawie magdeburskim.

1299 – Olkusz był już bez wątpienia miastem, bo pod taką datą w dokumentach widnieje niejaki Henryk „mieszczanin z Olkusza” (civis de Ilcus), któremu kasztelan czchowski Wierzbięta nadał sołtysostwo w Zimnodole.

1299 – Władysław Łokietek w trakcie rokowań z królem Czech Wacławem domagał się w zamian za uznanie jego zwierzchnictwa 4000 grzywien srebra oraz 8-letnich dochodów z olkuskiego górnictwa.

5

Gotyckie odrzwia ze zlepieńca parczewskiego do skarbczyka w bazylice olkuskiej. Fot. autor

Początek XIV w. – Wśród patrycjatu olkuskiego w pocz. XIV stulecia przeważał element pochodzenia niemieckiego. W najstarszej zachowanej jedynie we fragmentach księdze miejskiej, która pochodzi sprzed 1317 r., wśród kilkudziesięciu imion właścicieli olkuskich domów i parceli większość jest niemieckiego autoramentu, kilka czeskich, a polskich na pewno tylko cztery, choć sporo też spolszczonych. Ten dokument wykazuje też dwa dworzyszcza należące do Żydów oraz jakiegoś mieszczanina zwącego się Thartar, który – jak się przypuszcza – mógł być tatarskiego pochodzenia. Wykazana w dokumencie liczba domów – 94 – daje pojęcie o wielkości ówczesnego Olkusza; Kraków, który liczył wtedy 150 domów, był jedynym miastem w Małopolsce, które miało więcej kamiennych domów od naszego miasta. Liczebność mieszkańców Olkusza w I połowie XIV w. szacuje się na około 600 osób.

1313 – Pierwsza informacja o żupniku olkuskim, którym był mieszczanin z Krakowa – Tilman Brandt.

1322 – Pierwszy znany z imienia wójt olkuski, zwał się Jeszko i prawdopodobnie pochodził ze Sławkowa.

1323 – Pierwsza wzmianka o wójcie krakowskim zwącym się Johannes (Hanco) de Ylcus, czyli „z Olkusza”; w następnych latach piastował on ten urząd jeszcze kilkakrotnie – aż do 1341 r.

6

IVX-wieczny fresk z grzechami głównymi z prezbiterium bazyliki olkuskiej. Fot. autor

XIV w. – W czternastym stuleciu kościół pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła, obecna bazylika, został znacząco rozbudowany przez króla Kazimierza Wielkiego. To także ten monarcha otoczył Olkusz potężnymi, grubymi na 170 cm, murami, które zastąpiły wcześniejsze wały ziemne. Jednak część murów miejskich powstała jeszcze przed czasami Kazimierza Wielkiego (być może ich wznoszenie zaczął Wacław II Czeski, któremu przypisuje się budowę tzw. olkuskiego zamku, odkrytego przez archeologów w 2001 r., patrz dalej). Także ostateczne zakończenie prac przy murowanych obwarowaniach dokonało się już po Piastach, prawdopodobnie w okresie panowania Władysława Warneńczyka (poległ w bitwie pod Warna, w 1444 r.). Łącznie olkuskie obwarowania miały ok. 1100 m długości. Dla ich wzmocnienia wzniesiono też ok. 15 baszt, początkowo niezabudowanych od strony miasta. Do miasta prowadziły dwie bramy: krakowska i sławkowska (być może istniała jeszcze brama: wolbromska), w późniejszych latach dodatkowo, dla wygody znaczniejszych mieszkańców, wybijano w murze tzw. furty. Mury Olkusza nie uratowały miasta w 1455, gdy najechali Olkusz Morawianie, ani w 1587 r, podczas najazdu arcyksięcia Maksymiliana Habsburga, bo zestrachani mieszczanie sami otwarli bramy. Z czasem baszty i bramy miejskie wynajmowano na mieszkania, których dzierżawcy byli zobowiązani do bieżącej konserwacji przydzielonego im odcinka muru. Różnie z tym jednak bywało. W XVIII w. obwarowania były już w fatalnym stanie, a fosy zasypane. Na pocz. XIX w. mury rozebrano. Mury zachowały się tylko w formie szczątkowej. Dłuższe partie istnieją jeszcze wewnątrz budynków, którymi zostały obudowane. Także odcinek z basztą jest jedynie rekonstrukcją posadowioną na szczątkach obwarowań, odkrytych w trakcie badań archeologicznych w tatach 70.

1356 – Olkusz wraz z Krakowem, Wieliczką, Bochnią, Kazimierzem i Nowym Sączem, wszedł do tzw. Sądu Sześciu Miast, najwyższej instancji sądowniczej – w sprawach miejskich – w Małopolsce

7

Gotycka rzeźba Chrystusa frasobliwego z olkuskiej bazyliki. Fot. autor

1363 – W mieście gościł Cesarz Niemiecki i król czeski Karol IV Luksemburski, który zdążał do Krakowa na swój ślub z Elżbietą, wnuczką Kazimierza Wielkiego. Wiemy, że cesarza ugoszczono w olkuskim ratuszu. Nie można było wybrać lepszego miejsca na powitanie cesarza, bo w tym czasie w olkuskim ratuszu, w piwnicach, odbywał się wyszynk piwa świdnickiego. Nigdy więcej żaden cesarz już się do Olkusza nie pofatygował.

1365 – 1367 – Miasto poszerzone zostało o część wsi Parcze, w której m.in. znajdował się kamieniołom, gdzie pozyskiwano charakterystyczny czerwony kamień – a dokładnie zlepieniec parczewski, zwany potocznie żarnowcem (bo m.in. robiono z niego żarna); z budulca tego wzniesiono większość budynków w Olkuszu, m.in. mury, bramy i baszty, ratusz itd. Zlepieniec to ciekawy budulec, był dość łatwy w obróbce, ale tylko wtedy, gdy go świeżo wykopana z ziemi (dało się go kopać łopatami), na powietrzu jednak szybko twardniał. Kamieniołom w Parczach – po wyczerpaniu złóż – zakończył działalność w XIX w.

1370 i 1386 – Duże pożary, które trawiły Olkusz. W nich zapewne spłonęły dokumenty lokacyjne miasta.

8

Średniowieczne stalle w bazylice olkuskiej. Fot. autor

1374 – Królowa węgierska i regentka w Polsce, Elżbieta Łokietkówna, siostra Kazimierza Wielkiego, małżonka Ludwika Węgierskiego, wydała pierwszą ordynację górniczą dla Olkusza. Określona w niej była wysokość daniny przynależnej królowi od górniczego urobku. Podówczas wszystko, co znajdowało się pod ziemia, uważane było za własność królewska, co akurat nas współczesnych raczej nie dziwi, bo dziś jest podobnie, tylko zamiast króla mamy skarb państwa. Górnicy – zwanych u nas gwarkami (samo słowo po raz pierwszy pojawiło się już w 1247 r.) – oddawali więc królowi „olborę”, czyli jedenastą część wydobytego ołowiu i taką samą część wytopionego srebra oraz płacili tzw. groszowe. Ordynacja przyznawała górnikom wiele swobody, a kopać galman mógł w obrębie mili od Olkusza każdy.. Ciekawostka, że mogli oni pracować także w niedziele i jakże liczne w średniowieczu święta; olkuscy augustianie otrzymali z tego powodu zgodę na specjalne nabożeństwa dla grzeszących górników. Gwarkowie byli przedsiębiorcami, którzy organizowali kopalnie, a nie jak się czasem mylnie myśli wydobywali urobek, gdyż tym się zajmowali kopacze czyli górnicy. W czasach Kazimierza Wielkiego pozyskiwano ok. 500 ton ołowiu rocznie, który transportowany był w tzw. bochnach (mogły mieć nawet do 900 kg wagi). Zawierały niemal czysty ołów, czego dowodem odnaleziony pod krakowskim rynkiem i eksponowany w tamtejszym podziemnym muzeum bochen ołowiu olkuskiego o wadze 11 cetnarów (693 kg), który pochodzi najpóźniej z pierwszego ćwierćwiecza XIV w. i ma tak nieznaczną zawartość zanieczyszczeń (m.in. bizmutu, cynku i cyny), że jakościowo dorównuje współcześnie produkowanemu ołowiowi i jest zgodny z normami; jak to możliwe? Fachowcy uważają, że był wytapiany z bardzo szlachetnego złoża, dziś już nieistniejącego. Na olkuskie prawo górnicze, z jego późniejszymi zmianami, powoływał się w 1471 r. król Francji Ludwik XI, ustanawiając prawa dla własnych ośrodków górniczych.

1374 – W tym samym roku regentka Elżbieta Łokietkówna nadała miastu przywilej – bo za takowy był wówczas uznawany – De non tolerandis Judaeis. Historyk Majer Bałaban twierdził, że olkuscy Żydzi przenieśli się wówczas do pobliskiego Krakowa, ale nie ma na to dowodów. Aż do połowy XVI w. Żydzi w Olkuszu nie mieszkali.

9

Herb Olkusza w krakowskich Sukiennicach świadczący o ważności miasta
wchodzącego w skład Sądu 6 miast. Fot. autor

Ok. 1377-1384. Pod koniec XIV w. powstała Kronika Janka z Czarnkowa (Joannis de Czarnkow chronicon Polonorum); spisana została w języku łacińskim i dokumentuje wydarzenia w Polsce z lat 1370–1384. Janko wychwala Kazimierza Wielkiego, wspomina o działalności króla, który otoczył murami liczne miasta (w tym Olkusz), a także wybudował wiele zamków – i tu wymienia Olkusz. Wciąż nie wiadomo, czy jest to jakiś zaginiony zamek, czy – jak sądzą niektórzy – chodzi o zamek w Rabsztynie. O zamku w Olkuszu wspomina także Jan Długosz, ale on wymienia też zamek w Rabsztynie („Góra kamienna, słynna zamkiem pobliskim miastu Olkusz”), więc najprawdopodobniej chodzi o dwa różne zamki. W 2001 r., kiedy postanowiono wznieść przy kościele św. Andrzeja dom dla sióstr, podczas badań archeologicznych, spod ziemi zaczęły wyłaniać się mury potężnej budowli, z pomieszczeniem o wymiarach 11 na 13 m oraz okazała 3m wysokości brama. Wedle archeologów brama ta ma prowadzić do starszej części budowli, a owa okazała sala miała powstać w drugiej fazie budowy. Archeolodzy wydobyli z ziemi wspaniałe przedmioty, głównie XIV w.: piękny garnek, wiele średniowiecznych zdobionych kafli, kościaną rączkę noża z miedzianymi nitami, pozostałości skórzanej odzieży, sierp, ostrogę, srebrnego brakteata (jednostronna moneta z XV w). Wciąż jednak nie jest ustalone, czy odnaleziona budowla to pozostałości zamku, o którym pisał Janko z Czarnkowa i potem Jan Długosz.

1386 – Z tego roku pochodzi najstarsza znana pieczęć miejska Olkusza (widoczny jest na niej herb); zawieszona została przy dokumencie, w którym miasto składało hołd nowemu królowi Władysławowi Jagielle. Sam monarcha zawitał do Olkusza w tymże 1386 r. potwierdzając wówczas przywileje Olkusza, wcześniej zgorzałe w pożarach.

Po 1386 – Nadwornym złotnikiem króla Władysława Jagiełły był mieszczanin krakowski Jan (Hanuss) z Olkusza, w dokumentach występuje też jako: Ilkuszar, Ilcussiensis (żył w II połowie XIV w.).

10

 

Jedna z piwnic średniowiecznego ratusza w Olkuszu, być może
to w niej warzono piwo świdnickie. Fot. autor

 1387 – Król Władysław Jagiełło erygował w Olkuszu klasztor Augustianów, przy którym wzniesiono kościół Najświętszej Marii Panny. Bullę potwierdzającą założenie olkuskiego klasztoru wydał papież Bonifacy IX i biskup krakowski Jan Korab de Radlica. Na pamiątkę poświęcenia każdego roku w niedzielę po Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny odbywał się w Olkuszu odpust.

ok. 1395 – Zmarł żydowski bankier Lewko, który wedle niepewnych źródeł miał pochodzić z Olkusza. Był osobistym bankierem Kazimierza Wielkiego, który mianował go nawet żupnikiem wielickim i bocheńskim. Po śmierci ostatniego króla z dynastii piastowskiej użyczał swych pieniędzy Ludwikowi Węgierskiemu, królowej Jadwidze i Władysławowo Jagielle. Lewko działał głównie w Krakowie, gdzie posiadał liczne nieruchomości, które pozyskał dając im wcześniejszym właścicielom pożyczkę pod ich zastaw, a gdy ci zalegali ze spłatami przejmował zastawione domy i parcele. Ponoć – niczym ruska mafia – nie znał pojęcia „nieściągalny dług”. Nie cieszył się więc sympatią współczesnych.

1402 – Olkusz zakupił za 800 grzywien trzy wsie: Żuradę, Witeradów i Starczynów. Miasto było wówczas bardzo bogate, skoro stać je było także na wykupienie czynszu z jatek (za 355 grzywien) i całego wójtostwa (za 1800 grzywien). Dom w Olkuszu kosztował wówczas 10 grzywien.

11

Pozostałości dawnej ceglanej podłogi w piwnicy ratusza w Olkuszu. Fot. autor

1402 – Pierwszy znany student z Olkusza: Petrus Petri Institoris de Ilcus. Kolejnym – już w roku następnym – był Johannes Aldinborg Mauricij de Hylcos. W latach 1402-1532 Olkusz mógł się poszczycić 73 studentami, czyli największą ich liczbą w grupie kilkudziesięciu miast pogranicza śląsko-małopolskiego. Warto dodać, że na pocz. XIV w. działała w Olkuszu szkoła parafialna.

1408 – W dokumencie z tegoż roku wymieniony jest mieszczanin krakowski, który zamieszkał w Olkuszu, niejaki Piotr Kopernik. Był to nie kto inny, jak dziad słynnego astronoma, Mikołaja, autora „O obrotach sfer niebieskich”.

1410 – Władysław Jagiełło zwolnił mieszczan olkuskich z ceł w komorach królewskich i opłat za korzystanie z mostów w całym królestwie.

1423 i 1426 – Kolejne wizyty króla Władysława Jagiełły w Olkuszu; podczas tej ostatniej pozwolił używać olkuszanom czeskich praw górniczych.

1424 – Z tego roku dysponujemy informacją, że olkuskim żupnikiem był Włoch – niejaki Leonard z Florencji, który pochodził ze spokrewnionej z Medyceuszami rodziny Riccich. Wespół z braćmi: Antonim, Bernardem i Michałem wydzierżawił w tymże 1424 r. saliny wielicko-bocheńskie za niebagatelną kwotę 18 500 grzywien.

12

Jedna z piwnicznych ścian. Fot. autor

Ok. 1425, zm. po 1463 – Lata życia Jana z Olkusza, zwanego Starszym. Na Akademię w Krakowie zapisał się w 1442 r. Studiował nauki matematyczne u Marcina Króla z Żórawicy. Bakałarzem został w 1444 r., a magistrem w 1450. Wykładał na Wydziale Artystów, którego przez jakiś czas był dziekanem, a przed 1459 r. wszedł do Kolegium Większego, gdzie w katedrze królewskiej objaśniał dzieła Arystotelesa. Zaczął wówczas studia medyczne. Jako medyk w dziejach swej Alma Mater zapisał się autorstwem zatytułowanego „Tractatus de regimine pestilencjali” (zachowany w dwóch rękopisach). Później trafił Jan do najbardziej poważanego wydziału, to jest teologicznego, gdzie zdobył stopień bakałarza. Prawdopodobnie to jego ręka został sporządzony w 1444 r. odpis trzeciej księgi Euklidesa, która znajduje się w Bibliotece Jagiellońskiej.

Ok. 1430 – Około tegoż właśnie roku urodził się kolejny ze słynnych olkuskich Janów, którego zwano Młodszym. Ów Jan był starszym bratem astronoma Marcina Bylicy o którym za chwilę. Jan Młodszy studia w Krakowie podjął w 1449 r. Bakałarzem został na Wydziale Artystów w 1453, a magistrem w 1457 r. Był też dziekanem tego wydziału. Przypisuje mu się skopiowanie dla mgra Jakuba z Szadka dzieła teologicznego, które pozostaje w zbiorach Biblioteki UJ (rkp. 1687). Używał też tytułu bakałarza medycyny. Uważa się, że w owym czasie był w Akademii w Krakowie, jeszcze jeden Jana z Olkusza, który też zajmował się kopiowaniem dzieł (przepisał pracę mgra Pawła z Zatora „Collecta epistolarium dominicalium”).

13

Wykusz w ratuszu służący rajcom za wychodek. Fot. autor

1433 – Rok urodzenia Marcina Bylicy, którego ojcem był Jan, olkuski rurmistrz (dziś taki fachowiec zwie się hydraulikiem). W 1452 r. został bakałarzem na Akademii w Krakowie. Wnet zaczął wykładać w swej Alma Mater astronomię, a także astrologię (ponoć jako pierwszy profesor objął katedrę astrologii ufundowaną przez króla). Po wyjeździe do Włoch wykładał na uniwersytecie w Bolonii, a być może i w Padwie. Został nadwornym astrologiem kardynała Pietro Barbo, któremu przepowiedział wybór na papieża (wybrany w 1464 przybrał imię Pawła II). W Rzymie Bylica poznał się z Janem Mullerem (Regiomontanusem), astronomem i astrologiem, który w swym napisanym wówczas dziele, jednym z ważniejszych: „Krytyka starych teoryk planetarnych, ułożonych podobno przez Gerarda z Kremony”, zamieścił też opinie Marcina Bylicy, gdyż samo dzieło jest po prostu rozmową Marcina z Krakowa (Bylica) z Janem z Wiednia (Muller). Będące w 1465 r. w Rzymie poselstwo węgierskie starające się o zgodę na powołanie Uniwersytetu w Preszburgu zaangażowało do tej uczelni obu naukowców. Jednak ich katedry uznać należy raczej za wygodne synekury, bo miast skupić się na pracy naukowej, dorabiali sobie jako przyboczni astrologowie wielmożów węgierskich. Na dworze prymasa Jana Viteza Bylica z Mullerem opracowali tablice astronomiczne, które zapoczątkowały nową fazę w historii trygonometrii sferycznej. Sławę przyniosła Bylicy wygrana dysputa z innym astronomem, swoim byłym uczniem, Janem Sterczem. Z tego okresu zachowały się jeszcze dwie prognostyki Bylicy o kometach (z 1468 i 1472). Po śmierci prymasa Viteza Uniwersytet w Preszburgu właściwie przestał istnieć, ale Bylica został na Węgrzech, piastując funkcję astrologa króla Macieja Korwina. Wraz ze swym protektorem udawał się na wyprawy wojenne, a za swe prognostyki piął się w hierarchii kościelnej sięgając po coraz to nowe godności (m.in. archidiakona w Goryncji). Król Maciej wystarał mu się także o synekurę w Polsce, jaką była kustodia kielecka. Tymczasem Bylica promowany został na doktora medycyny. Gdy Węgry wystarały starali się o kolejną wszechnicę, w Budzie, Bylica został tamże profesorem teologii. Maciej Korwin zamarzył o obserwatorium astronomiczne i w tym celu zakupił odpowiedni sprzęt – czuć w tym zamyśle wpływy Bylicy. Gdy w 1490 r. zmarł król Maciej, astronom popierał w dążeniach do tronu Jana Korwina. Po wyborze Władysława Jagiellończyka Bylica pozostał na Węgrzech. Wnet jednak, w 1493 r., zmarł mając ok. 60 lat. W testamencie okazał się hojnym darczyńcę na rzecz Akademii Krakowskiej, której to wszechnicy podarował m.in. wspaniałe astrolabium i globus nieba – znajdują się w zbiorach Uniwersytetu Jagiellońskiego do dziś. Był najsłynniejszym astrologiem polskim II poł. XV w., ale z całym szacunkiem dla jego rozgłosu: dla nauki – jak twierdzi biograf A. Birkenmajer – „zdziałał niewiele”, będąc raczej „uczestnikiem prac bardziej utalentowanego przyjaciela” (czyt. Jana z Wiednia – dop. OD).

14

Nowoczesny w średniowieczu system grzewczy, czyli piec hypokaustyczny. Fot. autor

1439 – Poświadczenie istnienia za murami miasta, na przedmieściu parczewskim, w miejscu dzisiejszego parku przy ul. Mickiewicza i Sławkowskiej, szpitala miejskiego, czyli właściwie przytułku dla miejscowych pracowników kopalń (zwanych górami) i hut, którzy ulegli takim czy innym wypadkom przy pracy. Przy szpitalu powstała zrazu kaplica, później rozbudowana do rozmiarów niewielkiego kościoła, który był pod wezwaniem św. Ducha.

1439 -1440 – Nominalnym proboszczem w Olkuszu był na przełomie tych lat Jan Wycięga z Malca pod Kętami, czyli późniejszy Święty, patron ubogich i żebraków Jan Kanty (1390-1473). Kanty, z pochodzenia mieszczanin, na Akademii Krakowskiej studiował od 1413 r. Magisterium zrobił na wydziale Artium w 1418 r. Przez osiem lat był rektorem szkoły miechowskiej. Potem znów studiował na Akademii w Krakowie – teologię. Z macierzystą uczelnią związał się na następne 50 lat, między innymi jako profesor. Umartwiał się, między innymi powstrzymując się przez całe życie kapłańskie od potraw mięsnych. Lubił piesze wycieczki, z pozoru nawet bardzo dalekie, że wspomnę pielgrzymkę do Ziemi Świętej i czterokrotne wyprawy do Rymu. Nie wiem, jak rozwiązał sprawę z Rzymem, ale co do Ziemi Świętej, to sprytny Jan podążył był do Miechowa, gdzie ucałował przechowywaną tam garść ziemi świętej i to mu uznano za równoważne z wizytą w Jerozolimie i Betlejem. W dziejach Kościoła dał się poznać jako zwolennik koncyliaryzmu, czyli wyższości soboru nad papieżem, co w jakiś czas po jego śmierci uznano za …herezję. Przeszkodziło to w staraniach o kanonizację Jana Kantego. Kiedy sprawa wyszła na jaw Akademia w Krakowie wyjaśniła, że „przez pomyłkę” wysłano dokumentację innego Jana Kantego. Kosztowało to ponoć przeszło milion złotych polskich, ale udało się; w Watykanie uwierzyli i Kanty został świętym; beatyfikowany w 1680 r., kanonizowany został dopiero w 1767 r., przez Klemensa XIII. Do dziś na temat tego Świętego krążą wśród najstarszych mieszkańców Olkusza legendy, jak to rozpustnych i lubujących się w zbytkach gwarków Kanty na drogę cnoty nawracał. XIX wieczny historyk literatury M. Wiśniewski pisał: „Kazaniami, a jeszcze więcej życiem przykładnem, owieczki swoje budował i taką Olkuszanów, skłonnych do zbytku i przywar potrafił natchnąć skruchą, taką u nich sobie zjednał miłość, iż wracającego do prac akadem., ze łzami za miasto odprowadzali, jak niegdyś Milezyanie ś. Pawła”. Wierzy się też w tzw. klątwę Kantego, którą miał przyszły Święty rzucić na miejscowych grzeszników. Wedle tejże nikt, kto urodził się w Olkuszu, nie będzie w swoim mieście szanowany i do niczego tu nie dojdzie; po zaszczyty mogą tu sięgać tylko zamiejscowi. Przeczy temu jednak choćby obecna sytuacja, w której u władzy są u nas teraz sami olkuszanie. Czyżby klątwa przestała działać? Poza tym wielce prawdopodobne, że Jan Kanty w Olkuszu nigdy nie był, wszak pełnił urząd raptem trzy miesiące (a i tak zastępował go wtenczas Marcin z Milejowa), a wnet z probostwa zrezygnował – wedle jednych zgorszony owym hulaszczym trybem życia miejscowych gwarków, wedle historyków z powodu niemożności pogodzenia obowiązków proboszcza z zajęciami wykładowcy Akademii. Był z niego niezwykły człowiek, po którym pozostało wiele legend, jak choć by ta, że napadnięty przez rzezimieszków, zapewnił ich, że oddał im wszystkie pieniądze, co do ostatniego grosza. Już odstępowali od niego, gdy znalazł w kieszeni jeszcze jedną monetę i pogonił za nimi, by im ją wręczyć. Skonsternowani taką uczciwością złoczyńcy doznali nagłej refleksji, która im nakazała oddać tak świątobliwemu człowiekowi wszystkie zagrabione środki. Na 200-lecie kanonizacji Jana Kantego gościł w olkuskim kościele św. Andrzeja przyszły papież, wtenczas arcybiskup, Karol Wojtyła.

15

Zrekonstruowana baszta w Olkuszu

1440 – Po rezygnacji Kantego probostwo olkuskie dostało się Janowi ze Słupczy (1408-1488). Ten profesor Akademii Krakowskiej, mistrz artium i teologii, uważany jest za wybitnego tomistę.

1448 – Pierwszy znany z nazwiska burmistrz – Tomasz Szperka.

Połowa XV w. – Olkusz liczył podówczas około 1500 mieszkańców i miała tu już wtedy istnieć złożona z „drabów” niejako zawodowa straż pożarna. Podobnież liczyła 24 członków, a dowodził nią jakiś Hieronim Boćko; utrzymywana była przez miasto. Wedle niektórych badaczy oraz zespołu historii i tradycji przy Komendzie Głównej Straży Pożarnej była to pierwsza profesjonalna straż w Polsce, a nawet w Europie (za pierwsze uważano kiedyś straże w Wiedniu i Dreźnie, które powołano raptem w 1648 r.). Jednak jedynym dowodem na tak dawne pochodzenie straży w Olkuszu jest praca H. Barnisberga i I. Lercke „Hilkusz und Krakau”, którą widział jeden z olkuskich strażaków, gdy w czasie wojny trafił na roboty do Niemiec. Ów dzielny druh dokonał ręcznych wypisów z działa, właśnie o XV wiecznej proweniencji olkuskiej straży ogniowej, a także np. o podniosłym kazaniu ks. Jana Kantego w dniu św. Floriana (jak już wspominałem Jan Kanty być może w ogóle w Olkuszu nie był) czy królewskim zezwoleniu z 1517 r. dającym olkuskim strażakom prawo do gaszenia pożarów poza obszarem starostwa rabsztyńskiego (a przecież Olkusz doń nie należał). Dodam, że pracy H. Barnisberga i I. Lercke „Hilkusz und Krakau” nie znajdzie się w żadnej bibliotece, nie ma jej również w żadnym wykazie bibliograficznym.

16

Św. Jan Kanty

1453 – W tym czasie w mieście panowała spora ciasnota, czego dowodem dane podatkowe z tego właśnie roku, z których wynika, że połowę domów zamieszkiwało po dwóch i więcej podatników (podatnik był głową rodziny liczącej nawet 5 osób), a były też domy, w których było po 5, a nawet 7 podatników.

1455 – Olkusz przeżywa najazd Morawian Jana Stosza z Olbrachtowic, którym najwidoczniej nie oparły się mury obronne, skoro złupili miasto i uprowadzili 80 koni zatrudnionych przy kieratach służących do odwadniania tutejszych kopalni.

1456. – Król Kazimierz Jagiellończyk nadał miastu prawo corocznego wolnego targu, to jest jarmarku, w dniu patrona kościoła farnego, czyli św. Andrzeja (30 listopada).

17

Marcin Bylica, obraz ze zbiorów Muzeum PTTK w Olkuszu, znaleziony przed wojną
na strychu kościoła św. Andrzeja. Fot. autor

Ok. 1470 r. – Przybliżona data urodzenia Marcina Biema (zm. 1540), który przyszedł na świat w rodzinie olkuskich gwarków, choć ojciec, po którym przyszły astronom odziedziczył imię pochodził z Wielunia. Matka była córką rajcy Piotra Bylicy, brata astronoma Marcina; Marcin Biem był więc jego siostrzeńcem. Studia w Akademii Krakowskiej podjął zimą 1486-87 r. Mistrzem dla Biema był astronom i matematyk profesor Leonard Vitreatoris z Dobczyc (1470-1508), autor jednej z pierwszych drukowanych książek krakowskiej szkoły astronomicznej. W dwa lata później był już Biem bakałarzem. Po uzyskaniu w 1491 r. magistra został w Akademii, gdzie wykładał matematykę i Arystotelesa. Potem w składzie Collegium Minus wykładał astrologię. W 1500 r. powołany został do szacownego Collegium Maius, gdzie przez rok pełnił funkcję dziekana. Wykładał matematykę, a jednocześnie studiował na wydziale teologicznym. Wkrótce otrzymał beneficja: kantorię Świętego Floriana i probostwo w rodzinnym Olkuszu, do którego wnet powrócił, by na kilka lat zawiesić działalność wykładowcy. Powrócił do Krakowa w 1513 r. To wtedy zajął się reformą kalendarza juliańskiego. Zrobił to na wniosek papieża Leona X. Dzieło miało być gotowe na sobór laterański. Biem zdołał wykonać dwie trzecie zamierzonej pracy i tę przesłał pod koniec soboru (11 marca 1517 r.). Reformy jednakowoż nie przeprowadzono. Tak pisze o tym dziele Aleksander Birkenmajer w Polskim Słowniku Biograficznym: „proponował on poprawić kalendarz środkami łagodnemi, nie zrywającemi radykalnie z wielowiekową tradycją Kościoła, a przecież prowadzącemi do celu, bo zaczerpniętemi z danych, jakich autorowi dostarczała astronomja rachująca. Z gruntu natomiast mylne jest twierdzenie, że projekt B-a wykazuje jakieś ściślejsze pokrewieństwo z późniejszą reformą kalendarza za Grzegorza XIII (1582)”. Autor tych słów potwierdza jednak, że praca Biema jest dziełem oryginalnym, bo w małym też stopniu odwołuje się do ustaleń poprzedników. W 1517 r. został Biem doktorem teologii. W tym samym roku pewna niewiasta z Nowego Sącza, imieniem Barbara, oskarżyła profesora teologii Marcina z Olkusza, że zrobił jej dziecko, na które zapewne nie chciał łożyć. Nie wiemy jak Biem wybrnął z tego „kłopotu”. Pieniędzy mu chyba nie brakowało, bo trafiały w jego ręce kolejne beneficja (kanonia u św. Floriana i probostwo u św. Mikołaja). Jeszcze najmniej trzykrotnie był dziekanem wydziału teologii, i aż dziewięciokrotnie rektorem. Biskupa Piotra Gamrata przyznał Biemowi za zasługi tytuł podkanclerza Wszechnicy (1538), najwyższej godności na Akademii. Swoją bogata bibliotekę zapisał Collegium Maius. Wśród podarowanych przez niego dzieł warte wymienienia są dwa tomy efemeryd na lata 1499-1531 i 1534-1551, z jego licznymi glosami (dopiskami) na marginesach, dotyczącymi nie tylko zjawisk astronomicznych (obserwował trzy zaćmienia słońca i trzy komety), ale i wydarzeń z jego życia. Podobne zapiski pozostawił w „Quadripartitum” Ptolemeusza (wyd. 1493). Przypuszcza się, że z obliczeń i obserwacji Biema korzystał Mikołaj Kopernik (astronomowie korespondowali się sobą). 

18

Jedna z kwater olkuskiego poliptyku

1471 – Kazimierz Jagiellończyk nadaje Olkuszowi prawo do pobierani brukowego, czyli specjalnej opłaty na naprawy dróg. Ten sam król daje miastu także prawo do opłat od wagi miejskiej ważącej ołów.

1475 – Pod ta datą spotykamy wzmiankę o olkuszanach handlujących miodem w Toruniu. Czyżby była to pierwsza informacja o zasłużonych olkuskich pszczelarzach?

ok. 1475-1542. Ze słynnego rodu Byliców pochodził także Tomasz z Olkusza, prepozyt miechowski, który żył w latach ok. 1475 – 1542. Po studiach na Uniwersytecie w Krakowie (bakałarzem został w 1496 r.), wstąpił do bożogrobców. Nim w 1508 r. został generałem miechowskim (inaczej prepozytem), wcześniej był m.in. tamtejszym kaznodzieją.

1477 – Z tego roku mamy potwierdzona informację o dwóch płatnerzach w Olkuszu. W 1578 istniał tez już na cech kowalsko-ślusarski ze statutem wzorowanym na krakowskim (już w połowie XV w. było w Olkuszu wielu kowali, ślusarz i śrutarz).

Lata 80. XV w. – Budowa pierwszych organów w olkuskiej farze.

19

Kazimierz IV Jagiellończyk na obrazie Marcello Bacciarelliego

1485 – Data ukończenia poliptyku olkuskiego, jednego z najcenniejszych dzieł średniowiecznej sztuki malarskiej w Polsce. Znamy datę ukończenia prac nad dziełem dzięki zachowanej na nim sygnaturze, jednej z pierwszych w Polsce sygnatur zapisanych po arabsku. Twórcą poliptyku był Jan Wielki, o którym wiadomo, że działał w Krakowie od 1466 do lat 70. XV w. (zm. w 1497 r.) i starszeństwo w krakowskim cechu dzielił ze słynnym Witem Stwoszem, który w tym czasie, gdy powstawał olkuski poliptyk, kończył słynny ołtarz w Kościele Mariackiego. Jan Wielki nie zdołał zwieńczyć prac nad olkuskim ołtarzem, gdyż ciężko pobity przez innego malarza Jana Waligórę, musiał odstąpić wykonywania swojego zawodu. Ołtarz dokończył więc jego przyjaciel Stanisław Stary. Niestety całość ołtarza nie dochowała się do naszych czasów, choć i tak jest to jeden z czterech ocalałych do naszych czasów XV-wiecznych poliptyków. Z pierwotnych pięciu części ostały się cztery, które wstawiono w ołtarz późnorenesansowy (prawdopodobnie w miejscu tym był duży obraz Wniebowzięcia Matki Boskiej). Na ocalałych skrzydłach, składających się z 16 obrazów malowanych temperą na lipowym drewnie przedstawione są sceny maryjne i z życia Chrystusa. Boczne skrzydła przedstawiają: Zwiastowanie Najświętszej Marii Panny i Nawiedzenie Św. Elżbiety (po lewej stronie) oraz Narodzenie Pana Jezusa i Zaśnięcie Najświętszej Marii Panny (po prawej). Po zamknięciu skrzydeł widzimy: Hołd Trzech Króli i Pożegnanie Św. Joachima ze Św. Anną (po lewej stronie) oraz Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni i Narodzenie Marii Matki Boskiej (po prawej). Na bocznych skrzydłach widnieją: Rzeź niewiniątek i Ofiarowanie Najświętszej Marii Panny (po lewej) oraz Obrzezanie Pana Jezusa i Zwiastowanie Św. Anny (po prawej). Gdy szafka jest zamknięta widzimy: Ukrzyżowanie Pana Jezusa i Opłakiwanie Chrystusa (po lewej) oraz Pan Jezus w Ogrójcu i Chrystus dźwigający krzyż (po prawej). Poliptyk jest prawdziwą skarbnicą wiedzy o życiu ówczesnych mieszczan. W licznie ukazanych wnętrzach widać charakterystyczne dla tamtych czasów przedmioty i stroje (sprzęty domowe, buty, kołyska, kołowrotek, kufry). Widzimy ludzi nawet przy tak przyziemnych czynnościach, jak na przykład pranie pieluch czy karmienie małej Marii (cóż znaczy ręka św. Anny skrywająca się pod koszulą, czyżby za chwilę maleńka Maria miała być karmiona piersią?). Historyk sztuki prof. Jerzy Gadomski uważał, że sceny Zwiastowania Marii i Anny, to jedne z najpiękniejszych tego typu scen w malarstwie średniowiecznym. Profesor Gadomski stwierdził nawet, że tym czym był Wit Stwosz w rzeźbie, tym Jan Wielki był w malarstwie. Zwraca uwagę ekspresja z jaką malarz przedstawił sceny rzezi niewiniątek czy męczeństwa Chrystusa dźwigającego krzyż (znakomicie odmalowane zawzięte twarze oprawców). Sceny męczeństwa, zdaniem prof. Tadeusza Chrzanowskiego, czasami ocierają się o „mistyczny realizm”. Olejne malowidło z predelli (podstawy na której stoi ołtarz), przedstawia św. Annę Samotrzeć, pochodzi z XVII wieku (wtedy to zmieniono wezwanie poliptyku na właśnie św. Anny) i swą klasą wyraźnie ustępuje dziełu Jana Wielkiego.

1490 – Zjawił się w Olkuszu bodajże z wizytą roboczą król Kazimierz Jagiellończyk. Ten władca był rekordzistą, jeśli idzie o liczbę przywilejów dla Olkusza 8 – plus 5 dla górnictwa (sumarycznie: 13). Na drugim miejscu był Jagiełło (analogicznie 9 i 2, łącznie 11) i Kazimierz Wielki – 8.

1497 – W związku z problemami z odwadnianiem kopalń olkuskie górnictwo zaczyna przeżywać kryzys. Z tego właśnie roku mamy informację, że od dwóch lat kopalnie w Olkuszu były nieczynne. Zdarzało się, że zalane kopalnie były wręcz porzucane.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
autochton
autochton
5 lat temu

„Nieco” mylisz się autorze artykułu. Wspomniana przez Ciebie legendarna „klątwa” dotycząca zarządców Olkusza wcale nie przestała działać, a wprost przeciwnie, wciąż ma się dobrze. Zamiast interesować się tym, gdzie aktualnie ci „nasi wybrańcy” zamieszkują, zainteresuj się bardziej tym, skąd pochodzą, a okaże się, że kolejno, wszyscy pochodzili i pochodzą spoza Olkusza !! Rdzenni Olkuszanie jakoś nie garną się do rządów !!

wróżbita
wróżbita
5 lat temu

21 pażdziernika MMXVIII
W wyniku przeprowadzonych wyborów w mieście katastrofa.
Zamieszki ogarnęły większą część miasta oraz ościennych miejscowości.

wróżka
wróżka
5 lat temu

2100 rok – Olkusz stał się Miastem Duchów, mieszkańcy z powodu braku środków do życia opuścili to miasto.